Hej! W ostatnim czasie w końcu skończyłam czytać książkę, którą dostałam na urodziny i o której dużo Wam wspominałam. Dlatego dzisiejszy wpis będzie taką krótką recenzją. Niektórzy z Was bardzo chcieli, żebym po przeczytaniu dała znać czy warto po nią sięgnąć, dlatego starałam się skończyć ją jak najszybciej. Gdyby nie szkoła to z pewnością przeczytałabym ją w jeszcze szybszym tempie, bo tego typu książki jak "Never, never" są bardzo wciągające i przyjemne. Kto jest zainteresowany recenzją to zapraszam do dalszego czytania :)
Autorkami książki są dwie pisarki Collen Hoover oraz Tarryn Fisher. Drugiej kompletnie wcześniej nie kojarzyłam, natomiast książki Hoover miałam już okazję wcześniej czytać ("Hopeless" & "Losing Hope", które bardzo polecam), więc spodziewałam się, że i tym razem będę czytała z chęcią i zaciekawieniem. I oczywiście tak było.
Jest to książka typowo młodzieżowa, zresztą u mnie na blogu innych raczej nie znajdziecie, haha. Przez to w jaki sposób jest napisana, szybko brnie się przez kolejne rozdziały. Bardzo przypadło mi do gustu to, że w kolejnych rozdziałach narratorami są raz dziewczyna a raz chłopak.
Głównymi bohaterami są siedemnastoletnia dziewczyna o imieniu Charlie oraz jej osiemnastoletni chłopak Silas. Są oni parą od bodajże czterech lat.
Pewnego dnia zarówno ona jak i on tracą pamięć i zupełnie nie pamiętają wydarzeń, które przytrafiły im się wcześniej. Nie pamiętają nawet, że się kochali. Od tej pory zaczynają szukać przyczyny tego niewytłumaczalnego zjawiska. Próbują dowiedzieć się coś o sobie i odbudować relację między ludźmi. Czy uda im się odkryć wszystkie tajemnice ze swojego przeszłego życia? Czy stało się coś czego nie będą w stanie już naprawić?
Książka ma w sobie wątek nastoletniej miłości, ale nie brakuje tu dużo ciekawych wydarzeń, które zaciekawią czytelnika. Nie jest to nudny, monotonny romans. Nie żałuję czasu poświęconego na jej przeczytanie. Napisałabym więcej szczegółów, ale tak jak mówię to jest tylko krótki zarys, żeby czegoś niepotrzebnie nie zdradzić i pozbyć Was przyjemności. Wydaję mi się, że warto ją przeczytać i według mojej opinii zawiera ona nawet jakieś przesłanie. Ja już je odkryłam a teraz Wasza kolej, gorąco zachęcam do przeczytania! :)
A może już czytaliście? Jak wrażenia? :)
Zapraszam na mój kanał na YouTube: Mada
snapchat: mada.yt
Chciałabym czytać książki, jednak brakuje mi na to czasu :( Mam nadzieję że w najbliższym czasie się to zmieni ;)
OdpowiedzUsuńhttp://malwinabeczek.blogspot.com/
Kocham książki Colleen Hoover (♥Hoppeless♥) , w związku z tym na pewno przeczytam
OdpowiedzUsuńMój blog -> Nadzieja daje Ci życie Zapraszam
Słyszałam wcześniej o tej książce, ale nie byłam nią wcześniej zainteresowana. Teraz po przeczytaniu tej recenzji chyba dodam ją sobie na półeczkę "Do przeczytania", bo wydaje się być interesująca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Mega mnie do niej zachęciłaś! Już sobie dopisałam do listy "do przeczytania" :D
OdpowiedzUsuńamelia-bloog.blogspot.com
Czekałam na recenzję :) Chciałabym sięgnąć po nią, bo wydaje się ciekawa, ale moja lista jest już dosyć długa :D Mimo wszystko dopiszę tę książkę do niej! Może kiedyś uda mi się przeczytać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńludziesamotni.blogspot.com
Chyba będę o nią na Mikołaja prosić 😁👌
OdpowiedzUsuńUwielbiam cię💕
Może zainteresują cię moje opowiadania, przemyślenia i recenzje?😁
patsonblog.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę to przeczytać! :) Polecam Ci "November 9" tej samej autorki, mówi się że to jej najlepsza książka ;)
OdpowiedzUsuń