BURGUNDY DRESS

Hej! Jak się macie? Dzisiaj przychodzę do Was z dawką zdjęć i kolejną stylizacją. Chciałam dodać ten post przed Walentynkami, ale niestety nie miałam weny do pisania. Ostatnio mam dużo myśli co sprawia, że nie jestem do końca pewna czy niektóre rzeczy, które robię mają sens. Mam wrażenie, że to co sprawiało mi ogromną radość jak miałam te 17 lat już mi takiej radości nie przynosi teraz. Ciągle się zastanawiam co robię źle, co mogę zmienić, żeby było lepiej, żeby się rozwijać i nad czym tak naprawdę powinnam się skupić w stu procentach. Trochę mnie to irytuje, że jestem taka niezdecydowana. Jakbym wiedziała nad czym skupić swoją uwagę przyniosłoby mi to więcej korzyści. Natomiast ja najlepiej chciałabym robić wszystko i skaczę z jednej rzeczy do drugiej. To niestety skutkuje tym, że może dużo rzeczy umiem ale właśnie nie na sto procent. Znacie to uczucie? Mam nadzieję, że wkrótce jakoś się odnajdę i będę wiedziała do czego chcę dążyć.  

Ostatnio na mój kanał na YouTube: kliknij tutaj, dodałam kilka filmików także zapraszam serdecznie do obejrzenia. Będzie mi bardzo miło jak zostawicie subskrypcję, łapkę w górę czy komentarz. Kilka filmików umieściłam również pod zdjęciami. 

Jeżeli chodzi o outfit, który widzicie na zdjęciach to jest to sukienka z Bershki w rozmiarze S. Jest ona dosyć nietypowa, ponieważ ma charakterystyczne wycięcia w okolicy biustu. Należy do tych odważnych i szczerze mówiąc ja nigdy wcześniej takiej sukienki na sobie nie miałam. Tutaj w Wielkiej Brytanii takie sukienki nie są niczym szczególnym. Często widzę dziewczyny, które ubierają się podobnie na imprezy czy wyjście do pubu. Mimo, że na zdjęciach czuję się dość pewnie to w miejscu publicznym na pewno trochę bym się krępowała, haha. No ale z ciekawości chciałam zobaczyć jak taka sukienka leżałaby na mnie. Podoba Wam się ta sukienka? Czy sama ubrałabyś taką na jakieś wyjście? :)